Bitwa wodna

„Bitwa wodna“,  3 lipca 1974 Za pomocą walców pomocnicy na stadionie Waldstadion we Frankfurcie próbują zbierać wodę po urwaniu chmury tuż przed meczem Polska – Niemcy.
„Bitwa wodna“, 3 lipca 1974 Za pomocą walców pomocnicy na stadionie Waldstadion we Frankfurcie próbują zbierać wodę po urwaniu chmury tuż przed meczem Polska – Niemcy.

Jeszcze nigdy piłkarska Polska Reprezentacja Narodowa nie wygrała z niemiecką jedenastką. Nigdy też nie była tego tak bliska, jak w pamiętnym dniu półfinału Mistrzostw świata w 1976 roku. Jednak mecz zamiast jako pierwsze polskie zwycięstwo nad drużyną niemiecką, zapisał się na kartach historii jako “frankfurcka bitwa wodna”.

W 1976 roku FIFA organizowała Mistrzostwa Świata w Republice Federalnej Niemiec oraz w Zachodnim Berlinie. Mocna drużyna gospodarzy przewodzona przez kapitana Franza Beckenbauera chciała mistrzowski tytuł zatrzymać oczywiście w swoim kraju. Równie zmotywowanym, a może nawet lepszym zespołem, była reprezentacja Polski. Polacy z takimi gwiazdami jak Grzegorz Lato (król strzelców turnieju), Robert Gadocha, Kazimierz Deyna, Andrzej Szarmach, Władysław Żmuda i zwinny jak puma Jan Tomaszewski w bramce byli częścią najlepszego zespołu piłkarskiego jaki kiedykolwiek miała Polska. Obie drużyny, ta niemiecka i ta polska, bez problemów wyszły z grup turniejowych i po raz pierwszy stanęły na przeciwko siebie. 3 lipca 1974 roku rozegrał się mecz o wejście do finału.

Rozpoczęcie było zaplanowane na godzinę 17:00. Jednak krótko przed, nad i tak już doszczętnie przemoczonym boiskiem, przyszło wielkie oberwanie chmury. Ulewny deszcz zamienił murawę w ogromne jezioro. Wyposażeni w dwa walce, łopaty, taczki i pompy porządkowi wkroczyli na boisko. Niestety niewiele mogli tym zdziałać. Prowadzącym przyszło decydować, czy mecz półfinałowy w ogóle może odbyć się w takich warunkach. Z powodu napiętego planu rozgrywek Mistrzostw świata i całkowicie wyprzedanych miejsc na stadionie, organizatorzy zdecydowali rozpocząć mecz na praktycznie nienadającym się do gry boisku. Z półgodzinnym opóźnieniem odgwizdano początek starcia. W następnych 90 minutach rozegrały się takie sceny, których świat międzynarodowego futbolu nie widział nigdy dotąd. Piłkarze rozpryskiwali wodę na każdym kroku, ślizgali się na mokrej murawie i potykali o góry błota. Namoknięta skórzana piłka zatrzymywała się w wodzie. W tym turnieju polska drużyna grała nowoczesną, szybką i szeroką piłkę. Precyzyjne wrzutki, błyskawiczne reakcje w polu karnym były ich cechą charakterystyczną. Jednakże w tych okolicznościach Polacy zupełnie nie mogli się odnaleźć. Mimo obronionego karnego przez Jana Tomaszewskiego (Ulli Hoeneß strzelał), szczęście stało po stronie Niemców. W 76 minucie strzał Gerda Müllera był jedynym golem w całym meczu i zapewnił Niemcom wejście do finału. Marzenie o zdobyciu tytułu Mistrza świata po raz kolejny zostało dla Polaków nieosiągalne. Spełniło się jednak dla gospodarzy.

Informacje dodatkowe
 

Kazimierz Górski był dopiero od 1970 roku trenerem polskiej reprezentacji, która do tego momentu grała średnią piłkę. Górski wprowadził nowy system i wybierał do gry tylko młodych piłkarzy. Po pamiętnym meczu polski trener skomentował: “To jest po prostu tak, że wygrywa ten, kto strzeli bramkę więcej”.

Wiele lat później Franz Beckenbauer wspominał mecz z Polakami: „Przy normalnych warunkach, nie mielibyśmy prawdopodobnie żadnych szans”.

W Mistrzostwach Świata w 1974 roku Polska zajęła trzecie miejsce. W ostatnim meczu rozgrywek Polacy wygrali z wspaniale grającymi Brazylijczykami. Jedyną bramkę strzelił w 76 minucie Grzegorz Lato! Polska była zdecydowanie największą niespodzianką tamtych mistrzostw. Wokół zwycięstwa Niemców nad polską drużyną krążyły różne teorie spiskowe. Jedna z nich głosiła, że niemieccy porządkowi odpompowywali wodę tylko z jednej połowy boiska.

“Frankfurcka bitwa wodna” (po niem. “Wasserschlacht von Frankfurt”) nazywana jest również czasami w literaturze fachowej “frankfurcką bitwą deszczową” (po niem.“Regenschlacht von Frankfurt”).

Podobno są jeszcze w obiegu małe buteleczki z oryginalną deszczówką zebraną ze stadionu w dniu 3 lipca 1974 roku.

 

 

Zawodnicy (Polska)
na boisku
Jan TOMASZEWSKI (GK)
Antoni SZYMANOWSKI
Jerzy GORGON
Władysław ŻMUDA
Adam MUSIAŁ
Kazimierz DEYNA (C)
Henryk KASPERCZAK (-80')
Zygmunt MASZCZYK (-80’)
Grzegorz LATO
Robert GADOCHA
Jan DOMARSKI

 

Rezerwowi
Andrzej FISCHER
Zygmunt KALINOWSKI
Zbigniew GUT
Henryk WIECZOREK
Mirosław BULZACKI
Lesław ĆMIKIEWICZ (+80')
Roman JAKÓBCZAK
Andrzej SZARMACH
Zdzisław KAPKA
Kazimierz KMIECIK (+80')
Marek KUSTO

Trener
Kazimierz GÓRSKI (POL)

Zawodnicy (Republika Federalna Niemiec)
na boisku
Sepp MAIER (GK)
Berti VOGTS
Paul BREITNER
Hans Georg SCHWARZENBECK
Franz BECKENBAUER (C)
Juergen GRABOWSKI
Wolfgang OVERATH
Gerd MÜLLER
Uli HOENESS
Rainer BONHOF
Bernd HÖLZENBEIN

   

Rezerwowi
Horst-Dieter HÖTTGES
Herbert WIMMER
Bernd CULLMANN
Günter NETZER
Jupp HEYNCKES
Heinz FLOHE
Dieter HERZOG
Jupp KAPPELLMANN
Helmut KREMERS
Norbert NIGBUR
Wolfgang KLEFF

Trener
Helmut SCHÖN (GER)

Adam Gusowski, luty 2014 r.

 

Mediateka
  • Franz Beckenbauer (r) przeciwko Janowi Domarskiemu (Polska)

    Mecz mistrzostw świata Niemcy-Polska 3 lipca 1974 r.
  • Złe warunki do gry

    Polski obrońca Antoni Szymanowski (r) próbuje zatrzymać niemieckiego napastnika Gerda Hölzenbeina (l) w kałuży
  • Woda Bitwy Wodnej

    Taką butelkę do dziś można znaleźć na pchlich targach i aukcjach internetowych. Mówi się, że zawiera ona wodę ze stadionu we Frankfurcie, zebraną bezpośrednio po meczu Niemcy - Polska.
  • Frankfurcka bitwa wodna - Audycja Polskiego Magazynu Radiowego "COSMO"

    Przy współpracy z "COSMO Radio po polsku" prezentujemy audycje do wybranych tematów naszego portalu.