Menu toggle
Navigation

Pracownie polskich malarzy w Monachium około 1890 roku

Carl Teufel, Pracownia Alfreda Wierusza-Kowalskiego, Monachium 1889, fotografia czarno-biała, odbitka z negatywu szklanego, 18 x 24 cm, Archiwum Fotografii w Marburgu (Bildarchiv Foto Marburg), zdjęcie nr: 121.688, rok digitalizacji: 2013.

Mediathek Sorted

Mediateka
Carl Teufel, Pracownia Alfreda Wierusza-Kowalskiego, Monachium 1889, fotografia czarno-biała, odbitka z negatywu szklanego, 18 x 24 cm, Archiwum Fotografii w Marburgu (Bildarchiv Foto Marburg), zdjęcie nr: 121.688, rok digitalizacji: 2013.
Carl Teufel, Pracownia Alfreda Wierusza-Kowalskiego, Monachium 1889, fotografia czarno-biała, odbitka z negatywu szklanego, 18 x 24 cm, Archiwum Fotografii w Marburgu (Bildarchiv Foto Marburg), zdjęcie nr: 121.688, rok digitalizacji: 2013.

Po śmierci Teufla jego negatywy, przechodząc przez kilka rąk, trafiły do archiwum wydawnictwa Benno-Filser-Verlag w Augsburgu, które w 1935 roku swój liczący 22 500 negatywów zbiór przekazało Archiwum Fotografii w Marburgu (Bildarchiv Foto Marburg), gdzie pozostają do dziś.[6] Wśród tych negatywów znajdują się te same, nieco różniące się lub całkiem nowe zdjęcia pracowni polskich artystów, a mianowicie ponownie Brandta (zdj. nr 1), Buchbindera (zdj. nr 3), Czachórskiego (zdj. nr 5) i Ejsmonda (zdj. nr 7, 8), ale także Zdzisława Jasińskiego (zdj. nr 10), Kozakiewicza (zdj. nr 11), Kazimierza Pułaskiego (zdj. nr 13), Rosena (zdj. nr 14), Streitta (zdj. nr 16), Suchodolskiego (zdj. nr 18) i Wierusza-Kowalskiego (zdj. nr 20, 21). Polscy artyści nie zawsze byli poprawnie identyfikowani przez archiwum, co wynikało między innymi ze stosowania w Monachium niemieckich form ich imion i nazwisk, wykorzystanych również w opisach fotografii i negatywów, co miało miejsce na przykład w przypadku Franciszka Streitta[7] i Kazimierza Pułaskiego[8].

Zdjęcia Teufla stanowią najbardziej obszerny oraz najlepiej naukowo zbadany dokument tej specyficznej formy pracowni artystycznych okresu historyzmu.[9] Już jemu współcześni, jak na przykład Beck, zauważyli, że nie wszystkie pracownie były urządzone podobnie i zgodnie z obowiązującą wtedy modą, lecz odróżniały się elementami wyposażenia w zależności od osobistego poglądu malarek i malarzy na swoją twórczą pracę. Te różnice odnosiły się przede wszystkim do gatunku malarskiego uprawianego przez ich właścicieli, to znaczy czy byli oni pejzażystami, portrecistami, autorami scen rodzajowych, historycznych, batalistycznych, myśliwskich czy obrazów przedstawiających konie, albo czy byli malarzami religijnymi, symbolistycznymi czy orientalistycznymi. Poza tym wpływ na wielkość pomieszczeń pracowni a także na bogactwo i jakość ich wyposażenia miał oczywiście sukces artystów, a co za tym idzie ich sytuacja materialna.

Beck, który najwyraźniej wybrał tych artystów, których znał osobiście lub których dzieła poznał na wystawach, pisał: „Pragnę wymienić przedmioty wyposażenia pracowni odzwierciedlające charakter artystycznej duszy.“[10] I tak, w pracowni słynnego monachijskiego portrecisty Franza von Lenbacha (1836-1904) mieszczącej się w dostojnej willi wybudowanej w latach 1886-1889 widział „na podłodze miękkie, kosztowne dywany; na ścianach jeszcze bardziej kosztowne, ogromne gobeliny. W jednym z rogów pomieszczenia kaskadowy stelaż zdobiony niewieloma ale bardzo cennymi dziełami sztuki – poza tym żadnych z tych drobiazgów, które mogłyby wywołać uśmiech na twarzy bywalca tego pomieszczenia – wszystko tu emanuje klasycznym spokojem.“[11] Z kolei u malarza batalistycznego Louisa Brauna (1836-1916) odkrył kolekcję broni: „porozrzucane lub piętrzące się rekwizyty wojaka, kolorowy rozgardiasz jak na prawdziwym polu bitwy“, oraz sporządzony prawdopodobnie z gipsu i drewna model twierdzy jako obiekt studiów.[12] U Edmunda Harburgera (1846-1906), malarza humorystycznych scenek chłopskich, Beck znalazł realistycznie urządzoną chłopską izbę.[13] Portrecista Rudolf Wimmer (1849-1915) zaskoczył go pomieszczeniem „urządzonym dla jak najbardziej wytwornego gościa, w którym wszędzie napotyka się na subtelny artystyczny gust, poważny i godny“.[14] W atelier kolejnego malarza, Karla Rauppa (1837-1918), autora obrazów przedstawiających sceny z życia rybaków i chłopów znad bawarskiego jeziora Chiem, pośród renesansowych mebli z popiersiami i ozdobnymi talerzami stał elegancki, powleczony jedwabiem taboret, na którym spoczywała przecięta na pół łódź rybacka. Zaś portrecista i malarz scenek towarzyskich Georg Papperitz (1846-1918), „mężczyzna z wytwornego świata“,[15] urządził swój obszerny i wysoki salon z trzema łukami oraz kolumnami z wyżłobionymi kanelurami, wieszając w nim swoje oprawione szkice i obrazy, podczas gdy w pracowni Walthera Firlego (1859-1929), malarza scen rodzajowych o tematyce religijnej, nad „prymitywnymi ołtarzami, kandelabrami i rekwizytami kościelnymi“[16] unosił się pod sufitem wypchany żuraw.

 

[6] Langer, 1992, s. 9 i nast.; 346 fotografii udostępniono na portalu Bildindex der Kunst und Architektur pod adresem https://www.bildindex.de/, które po wpisaniu hasła „Münchner Künstlerateliers“ wyświetlane są w kolejności alfabetycznej portretowanych artystów. Na niektórych stronach podane są informacje dotyczące proweniencji zdjęć, które wyświetlają się po naciśnięciu na link „Mehr Informationen zum Fotokonvolut Filser 1935“.

[7] Teufel, 1889, Tom III, arkusz 82 („F. Streit“, patrz zdj. nr 17); indeks fotografii, Foto Marburg („Franz Streit“), https://www.bildindex.de/media/obj22005152/fm121835

[8] Langer, 1992, s. 176 („Casimir von Pulaski, unbekannt“); indeks fotografii, Foto Marburg („K. von Pulaski, Stillebenmaler“), https://www.bildindex.de/media/obj22005106/fm121771

[9] Por.: Brigitte Langer, rozprawa doktorska z 1992 r. (patrz: Literatura przedmiotu).

[10] Beck, 1890, kolumna 232.

[11] Beck, 1890, kolumna 235.

[12] Beck, 1890, kolumna 248.

[13] Beck, 1890, kolumna 248 i nast.

[14] Beck, 1890, kolumna 397.

[15] Beck, 1890, kolumna 402.

[16] Beck, 1890, kolumna 409.